Dziennik pokładowy pewnego samochodu.
Powrót do bloga
2013-02-27
Miałem ostatnio kłopoty ze zdrowiem (właściwie to nadal mam) i w czasie jedne z wizyt doktor spojrzała mi prosto w oczy i zapytała: "a ma Pan jakieś hobby?". Gdy wspomniałem o komputerach kobieta nadal patrzyła wyczekująco, dzieci jako hobby też słaby temat, ale gdy napomknąłęm, że mam prawie trzydziestoletni samochód i kiedyś klub całkiem prężnie się rozwijał, ale teraz siły i czasu mało to Pani dokŧór się ożywiła i powiedziła krótko: "to niech Pan znajdzie czas i siły"
Zapomniałem dodać, że jeszcze potrzebne są pieniądze :)
Komentarze zostały wyłączone.
Jeśli pragniesz podzielić się uwagami dotyczącymi tego wpisu (za co będę bardzo wdzięczny) zapraszam na stronę kontaktową.