Blog

Dziennik pokładowy pewnego samochodu.

Powrót do bloga RSS

Poślizg

2004-01-11

Nie miałem wielkiej chęci na prodróż z torunia do bydgoszczy dzisiejszego wieczoru, zwłaszcza, że poprzedniego wieczoru byłem na małej imprezie. Ale zmusiłem się i to był mój błąd. Topniejący śnieg i padający deszcz zrobi na trasie fajną ślizgawkę i kiedy brałem jeden z nielicznych na tej trasie większych zakrętów samochodzik przestał mnie słuchać. Zakontrowałem, chyba za mocno, i mimo niewielkiej prędkości obróciło mnie o 180 stopni i uderzyłem w barierkę.

Wstępne oględziny wykazały - rozerwana na 3 częsci piękna atrapa od piotra, wgnieciony błotnik, wyrwane światło pozycyjne, pęknięty reflektor i powyginany, niedawno cynkowany pas dolny. Do tego jeszcze pęknięty zderzak. Jutro jadę do blacharza poznać ile tym razem będzie mnie ta zabawa kosztowaćplakac.

2004-03-13X autor: anonim

dolina

2005-08-15to samo autor: Piotr

Miałem podobny przypadek ostatniej soboty identyczne uszkodzenia!

Komentarze zostały wyłączone.
Jeśli pragniesz podzielić się uwagami dotyczącymi tego wpisu (za co będę bardzo wdzięczny) zapraszam na stronę kontaktową.