Dziennik pokładowy pewnego samochodu.
Powrót do bloga
2004-02-02
Tomicherry po raz kolejny pomógł mi w biedzie i udostępnił zderzak swój stary (troche pekniety, ale mniej od mojego), kierunek oraz reflektor, światło pozycyjne oraz błotnik postanowiłem kupić nowe.(za bagatelka 220+70 pln)
Całość poskładał i polakierował za skromne 390 pln warsztat pana Henryka Sklindy a zderzak i atrape za 60 pln naprawił plast-serwis w Toruniu. Musze pochwalić tą drugą firmę za jakość - na atrapie nie widać miejsca sklejenia!
Niestety warsztat lakierniczy nawalił w drobiazgach - nie poskładali go dobrze musiałem dwa razy przyjeżdżać a instalację gazową zapomnieli mi włączyć.Poza tym lakierowanie na przyzwoitym poziomie.
Drogo zaczął się ten rok .
Ty to odczuwasz wielką miłość do do tego samochodu. Swoją drogą 60 pln za naprawę atrapki i zderzaka to bardzo mało, w stolicy wzieliby 3x wiecej
ale nowa atrapka chodzi po 150 pln. Jesli za naorawe atrapki mialbym zaplacic 90 pln to bym chyba kupil nowa Bo napis "nissan" mam częściowo starty!!!!!!!
jak mozesz rzuc jakies zdjecia swojej wisienki :)
Na stronie klubowicza sa 3 fotki, wiecej planuje na wiosne jak sie ładniej zrobi :-))
Jak swojego N 14 oddalem do blacharza (znajomego) to mi zle przykrecil butle (pionowo) iz oszukiwała plywak jezdzilem tak 4 m-ce az plywak sie zawiesil i nie mozna bylo dotankowac. Wiekszosc blacharzy to jednak partacze
Komentarze zostały wyłączone.
Jeśli pragniesz podzielić się uwagami dotyczącymi tego wpisu (za co będę bardzo wdzięczny) zapraszam na stronę kontaktową.