Blog

Dziennik pokładowy pewnego samochodu.

Powrót do bloga RSS

Wiosna!

2004-04-20

Właściwie od początku roku, poza wypadkiem, myciem i tymi amortyzatorami, nic mnie nissanek nie kosztuje (oczywiście poza paliwem).

Abym zbytnio nie myślał, że motoryzacja jest tania, byłem zmuszony zapłacić mandat ze stycznia 2003. Urząd skarbowy doliczył 5 pln odstek (czyli 10%!).

A wisienka i tak czuje się zaniedbana. Niby nic nie mówi, ale słyszę, że chciałaby bym spędził przy niej trochę czasu.

I w dodatku biedula dostała kulką na sobotnim paintballu. Silne te reflektory gwizd

Komentarze zostały wyłączone.
Jeśli pragniesz podzielić się uwagami dotyczącymi tego wpisu (za co będę bardzo wdzięczny) zapraszam na stronę kontaktową.