Dziennik pokładowy pewnego samochodu.
Powrót do bloga
2004-10-04
Kiedy już przebyłem prawie 300km do tomicherrego, kiedy już umowiliśmy sie z Erykiem i razem pojechaliśmy następne kilkadziesiąt km po to by zobaczyć i następnie kupić wisienkę i kiedy wróciwszu spłukani z forsy (ja 250 za pasek rozrządu, rolkę napinacza, podróbke przegubu, kilka uszczelek i inne gadźety, tomicherry 500pln za całe autko ) wjechaliśmy do kanału okazało się, że nie mamy uszczelek a przydałyby się zdecydowanie... W związku z tym wymieniliśmy przegób (200pln) i wisienka przestała strzelać ! Dziwne uczucie :-)
Przymierzając się do naprawy części chłodzącej zakupiłem termostat[46pl], ale chyba pompę będę też musiał kupić .
Z innej beczki : Od dzisiaj pamiętnik jest też dostępny poprzez czytniki RSS - ma teraz swój własny Kanał . Dzięki temu można być na bierząco z wpisami bez sprawdzania strony. Zapraszam!
Komentarze zostały wyłączone.
Jeśli pragniesz podzielić się uwagami dotyczącymi tego wpisu (za co będę bardzo wdzięczny) zapraszam na stronę kontaktową.