Blog

Dziennik pokładowy pewnego samochodu.

Powrót do bloga RSS

Przegląd i okolice

2004-11-01

Nie można powiedzieć, że jeżdżenie samochodem jest tanie. Zrobiłem obowiązkowy przegląd (165pln) na którym nagle zaczął działać hamulec ręczny (kurde wszyscy znani mi mechanicy toruńscy spychali mnie na drzewo), a przedtem wymieniłem świece (wciąż boscha - stan starych swiec jest całkiem niezły zadowolony) - 41 pln, wymieniłem filtr powietrza (22,11pln) oraz wymieniłem czujnik temperatury w chłodnicy (co ciekawe mieli go w Arpolu od ręki podczas gdy pompę wodną, czy przewody wysokiego napięcia trzeba zamawiać) -65,23pl.

Jednocześnie wiśnia po raz pierwszy przyniosła mi jakieś pieniądze w sposób prawie bezpośredni - zabrudziła mi spoldzielnia mieszkaniowa część mojego starego wnętrza od wiśni za co dostałem ponad stówe gwizd.

Komentarze zostały wyłączone.
Jeśli pragniesz podzielić się uwagami dotyczącymi tego wpisu (za co będę bardzo wdzięczny) zapraszam na stronę kontaktową.