Blog

Dziennik pokładowy pewnego samochodu.

Powrót do bloga RSS

Urlopowe Bieszczady

2006-09-22

Już się obawiałem, że w tym roku więcej zrobię kilometrów rowerem niż wisienką. Mimo iż Bieszczady nie są aż tak daleko, przejechałem wisienką ponad 2tysiące kilometrów (Ustrzyki Dolne to słaba baza wypadowa jeśli chce się chodzić po górach).

Przed podróżą zająłem się hamulcami - tarcze przetoczone (80pln), nowe klocki (50pln), nowe odpowietrzniki (4,48), nowe nakrętki(8) oraz nowe przewody hamulcowe(66pln). Z tymi ostatnimi było najwięcej zabawy - okazuje się, że dwa sąsiadujące sklepy potrafią sprzedawać je prawie dwa razy drożej.

Wiśnia strasznie dużo piła gazu - około 11 litrów(sic!) więc w obawie o stan silnika zrobiłem test i na prostej trasie powrotnej przejechałem równe 100 km na 6 litrach paliwa! rycerz Przypomnę, że fabrycznie nowe autko ma tylko póltora litra mniej.

Komentarze zostały wyłączone.
Jeśli pragniesz podzielić się uwagami dotyczącymi tego wpisu (za co będę bardzo wdzięczny) zapraszam na stronę kontaktową.